Co powiedziałabym Mamom, które starają się o dziecko?

Myślę, że każda z nas, każda z kobiet jest skarbnicą mądrości i inspiracji i ma coś ważnego do przekazania. Dlatego w ramach projektu “Maj dla Mam” zaprosiłam do rozmów Mamy z różnym stażem, które doświadczyły różnych sytuacji życiowych do podzielenia się z nami swoimi przemyśleniami i doświadczeniami.

Rozmawiam dziś z Karoliną, która opowie o swoich przeżyciach i refleksjach w czasie, kiedy wraz z mężem starają się o dziecko.

Cześć Karolina, dziękuję, że zgodziłaś się porozmawiać ze mną. Z jakimi trudnościami zmagacie się, starając się zajść w ciążę? Od jakiego czasu?

Główną trudnością w kontekście starania się o dziecko jest dla nas niewiadoma. Właściwie nie wiem z jakiego powodu się to nie udaje. Teoretycznie wyniki badań wykazały u mnie nieprawidłowości w zakresie działania jednego z hormonów, ale w praktyce wiele kobiet ma ten hormon dużo bardziej rozregulowany i mają często nawet niejedno dziecko. Jesteśmy młodym małżeństwem (niecały rok), myśl o dziecku towarzyszy nam od początku, więc można by powiedzieć, że mamy za sobą kilkanaście “nieudanych cykli”, nieudanych czyli takich, w których nie doszło do poczęcia. Nie podejmowaliśmy jednak jeszcze większych prób diagnostyki medycznej głównie dlatego, że choć mnie czas od jednego cyklu do drugiego czasem się dłuży, to jednak obiektywnie te dziesięć miesięcy to nie jest dużo.

Co stanowi największe wyzwanie?

Chciałam, na początku dać sobie szansę zajść w ciążą zupełnie naturalnie, choć co raz częściej przychodzą do głowy myśli: a może coś ze mną nie tak ? To jest chyba największe wyzwanie. Zmierzyć się z myślą, że może tak być, że nigdy nie będziemy mieli dzieci. Oczywiście to się zdarza dosyć rzadko i nie chodzi tu o kreowanie czarnych scenariuszy. Chodzi mi bardziej o to, że może to spotkać każdą kobietę na świecie, a więc także i mnie. A kiedy mnie to spotka, to będzie bolało. Boję się tego bólu.

Jakie emocje i myśli Ci towarzyszą?

Najwięcej emocji związanych z tym tematem pojawia się w czasie oczekiwania , kiedy budzi się wielka nadzieja, że może tym razem się udało. A potem test (ten do szybkiego wykrywania, najszybciej jak to możliwe) a potem jest rozczarowanie, smutek… Pytania: dlaczego ? strach: czy jesteśmy zdrowi? Trwa to chwilę. Mnie pomaga wiara. Modlę się o to, żeby nasze dziecko poczęło się w najlepszym dla siebie i dla nas czasie. Skoro go jeszcze nie ma, to wychodzę z założenia, że ten czas jeszcze nie nadszedł. Trudne są też te momenty, kiedy rodzina, czy znajomi zadają pytania o to dlaczego jeszcze nie mamy dzieci? Kiedy rodzice w święta, życzą “żebyśmy za rok byli dziadkami” , albo źle się poczuję w pracy, jestem niewyspana, mam gorszy dzień pada hasło : “a może Ty jesteś w ciąży” ? Niektórzy też mają gotowe interpretacje , dlaczego nie jestem w ciąży np.: ” No tak, teraz młodym to tylko kariera w głowie. Czasy się zmieniły, ale zobaczycie, na starość nie będzie miał kto wam szklanki wody podać” . To jest trudne, bo właściwie nie wiem, jak na to reagować.

Jak na Wasze nieudane starania o dziecko reaguje Twój mąż?

Mój mąż ma w sobie duże pragnienie bycia tatą, ale nie reaguje tak emocjonalnie , jak ja. Może dlatego, że ma temperament bardziej “przystosowany” do czekania 🙂 . Jest człowiekiem niezwykle cierpliwym. Każdy cykl przeżywa bardzo spokojnie z niezachwianą pewnością, że przyjdzie taki moment , kiedy nam się uda,
a skoro to jeszcze nie ten moment , to pocieszmy się czasem dla siebie, tym, że jesteśmy wyspani i możemy robić, co chcemy – tak mi powtarza 🙂 I rzeczywiście myślę sobie, że bycie mamą to coś cudownego, co można robić w życiu , ale nie wszystko zależy ode mnie, więc póki co mogę robić to, co możliwe starając się nie poddawać rozpaczy i czarnym myślom. Czasem rozmawiamy w domu o tym, jak to będzie, gdy będziemy rodzicami.

Co Cię najbardziej cieszy na myśl, że zostaniesz mamą?

Myślę o tym, jaką chciałabym być mamą. I chyba chciałabym być taką mamą, która wie, że dziecko nie należy do niej, że jest mi powierzone, podarowane po to, żeby dać mu wszystko, co dobre i puścić wolno w świat, jako dorosłego, który sobie w tym świecie poradzi i dla którego ten świat jawi się jako bezpieczne miejsce.

Co mogłabym powiedzieć innym kobietom, które starają się o dziecko ?

Nie wiem. Może to, że ten trud niesie wiele z nas i czasem mijamy się na ulicy mając w sercu podobne uczucia. Może to, że jestem przekonana, że mimo, iż bycie mamą jest moim marzeniem i zrobię co tylko po ludzku możliwe, żeby się spełniło, to jestem przekonana, że moje szczęście i to, czy będę szczęśliwa
i spełniona, jako kobieta nie zależy od faktu posiadania dzieci. Mojej tożsamości (ani osobistej, ani rodzinnej i małżeńskiej) nie określa, nie potwierdza, nie definiuje posiadanie dziecka. W moim przekonaniu tożsamość i siła kobiety leży w tym, ile miłości, pokoju i łagodności wnosi w rodzinę ludzką, niezależnie od tego , ile ma lat, jaki jest jej stan cywilny, czy ma dzieci, oraz jak wygląda.

Dziękuję za Twoje słowa wsparcia, zachęty. Trzymam za Was mocno kciuki!

Jeśli Ty również starasz się o dziecko, chcę Ci powiedzieć, że naturalną reakcją w obliczu trudności zajścia w ciążę jest zniechęcenie, smutek, frustracja, rozczarowanie czy poczucie krzywdy. Te emocje są zupełnie normalne w takiej sytuacji. Przekazują Ci informację, co jest dla Ciebie ważne: rodzina, bliskość, troska, miłość, nowe życie. Jeśli utrudniają Ci codzienne funkcjonowanie, warto poszukać pomocy i wsparcia.

Dodatkowo sytuację mogą komplikować komentarze życzliwych osób, które prawdopodobnie chcą dobrze dla Ciebie, ale nie potrafią w konstruktywny sposób przekazać swojej troski i wygląda na to, że są ciekawskie. Swoją drogą niektórzy ludzie faktycznie są ciekawscy 😉 Takich w miarę możliwości najlepiej unikać.

Niezależnie od tego, jak długo staracie się o dziecko, jakie trudności napotykacie, chcę z Karoliną wesprzeć Cię dzisiaj i powiedzieć, że nie jesteś sama! Pamiętaj, Twoja wartość jako człowieka, kobiety nie jest uzależniona od tego, czy i ile masz dzieci. Jesteś wyjątkowa po prostu dlatego, że jesteś! Masz wiele do zaoferowania temu światu. A macierzyństwo to przede wszystkim umiejętność dzielenia się sobą, swoim czasem, doświadczeniem, radościami i smutkami, tym co dobre i piękne z drugim człowiekiem i tym Małym i Dużym.

Wszystkie babki tego świata jesteście niezwykłe, po prostu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.