Szczęście a depresja

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Walki z Depresją. Statystyki pokazują, że w 2020 roku depresja będzie na drugim miejscu wśród najczęstszych chorób, a w 2030 roku zajmie pierwsze miejsce. Szacuje się, że na depresję cierpi 350 mln ludzi w różnym wieku, najczęściej 20-40 lat. W Polsce z depresją zmaga się około 1,5 mln osób. Choruje dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Światowa Organizacja Zdrowia uznała depresję za jedną z największych przyczyn cierpienia na świecie.

Z raportu WHO „Preventing Suicide. A global imperative” z 2014 roku wynika, iż co 40 sekund gdzieś na świecie ktoś popełnia samobójstwo. Czas ten w 2020 roku ma się skrócić do 22 sekund, a liczba osób próbujących popełnić samobójstwo – wzrosnąć 10-20-krotnie. W większości krajów europejskich roczna liczba ofiar samobójstw jest większa niż ofiar wypadków samochodowych.

A wciąż myślimy, że mówienie o szczęściu jest czymś banalnym, niepotrzebnym, przereklamowanym. Jeśli to prawda, to czemu tak wielu ludzi jest nieszczęśliwych? Czemu tak wielu ludzi nie chce żyć? Problem depresji jest na tyle duży, że wymaga naszego działania i dbania o szczęście wokół nas na co dzień.

Zatem teraz kilka słów o szczęściu. Badania naukowe wskazują, iż wyróżniamy trzy czynniki wpływające na poziom szczęścia, są to geny, środowisko oraz celowe myśli i działania. W 50% istotną rolę w odczuwaniu szczęścia odgrywają geny. 10% naszego szczęścia wynika ze środowiska, w którym żyjemy – min. kultury, warunków socjalno-bytowych, ustroju politycznego, gospodarki i sytuacji ekonomicznej. Aż 40% szczęścia zależy od naszych myśli i działań jakie podejmujemy. Aż 40% doświadczanego szczęścia ZALEŻY OD NAS!

A w praktyce co to oznacza? Twoje myśli i zachowania mogą znacząco wpłynąć na to, czy jesteś szczęśliwy. Oznacza to nie mniej, nie więcej, że szczęście to umiejętność, której KAŻDY MOŻE SIĘ NAUCZYĆ. Badania potwierdzają, że przez celowe działania, pracę nad swoimi myślami dochodzi do zmiany ścieżek neuronalnych w mózgu, co zwiększa poziom odczuwanego szczęścia.

Szczęście w 90% zależy od uwarunkowań wewnętrznych, a w 40% zależy ZUPEŁNIE OD CIEBIE. TWOJE MYŚLI I DZIAŁANIA SĄ TYM NA CO MASZ WPŁYW. Twoje myśli i działania mogą zwiększyć poziom szczęścia jaki odczuwasz aż do 40%. Nie musisz zarabiać więcej pieniędzy, nie potrzebujesz lepszego domu, czy samochodu by być szczęśliwszy. Tylko 10% szczęścia zależy od warunków w jakich żyjemy.

Zmiana negatywnych, szkodliwych nawyków myślowych i podejmowanych działań wymaga CZASU. Żyjemy w kulturze, która uczy nas by mieć wszystko teraz, już, natychmiast. A zmiana wymaga czasu, czasu na poszukiwanie i próbowanie nowych rozwiązań, czasu na popełnianie błędów, czasu na wyciąganie wniosków. Dobre myśli zwykle same nie wejdą do naszej głowy. Pozytywne myślenie wymaga wysiłku, samodyscypliny i wspomnianego już czasu, by stało się naszą codziennością.

Na przykład w czasie ciąży, ile negatywnych komunikatów słyszałaś o macierzyństwie? Zdania typu: „Twoje życie się skończy”, „teraz tylko karmienie i pieluchy”, „będziesz miała dosyć płaczu i krzyków dziecka”, „wyśpij się zawczasu, bo później będziesz ciągle niewyspana” nie napawają optymizmem, prawda?

A jak jest w rzeczywistości? Z perspektywy młodej mamy mogę powiedzieć, że tak, bywam zmęczona i niewyspana. Tak, czasem czuję się znudzona. Ale to tylko część tej opowieści. Jest też pozytywna strona. Nie chcę koncentrować się na tym, co jest nie tak. Zamiast tego jestem wdzięczna za nowy dzień, uśmiech mojego dziecka, wspólne śpiewanie, zabawy, chwilę spokoju, kubek ciepłej herbaty, zapach pomarańczy, czas spędzony z bliskimi, wsparcie męża. Myślenie o tym co mam, nie zaś czego nie mam, sprawia, że jestem szczęśliwa. Nie chodzi o to, by zaprzeczać rzeczywistości i udawać, że jest dobrze, tłumiąc emocje. Każdy miewa gorsze dni, ja też. A gdy już przychodzą, staram się zwolnić, wspominam miłe chwile i cieszę się nimi, lub myślę o tych dobrych rzeczach, które jeszcze na mnie czekają. Mogę uznać i przyjąć, że jestem zmęczona lub niewyspana i mimo to cieszyć się dniem dzisiejszym i być wdzięczna za moją rodzinę i przyjaciół, za słońce, za zdrowie, za życie. Mam wybór. I Ty też masz.

Zapytasz, czy warto pracować nad zmianą swoich myśli? Tak, warto. Czy wymaga to czasu i bywa wymagające? Tak, bywa. Tutaj nie ma drogi na skróty. Zmiana potrzebuje czasu. Co się stanie, gdy dasz sobie szansę? Jak będzie wyglądało Twoje życie, gdy zamiast narzekać, przekierujesz swoje myśli na wspominanie miłych chwil lub pomarzysz o tym, co dobrego może przynieść kolejny dzień? Aż 40% szczęścia zależy tylko od Ciebie.

Jak zadbać o swoje szczęście dowiesz się tutaj i tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.